Physiognomy, the reading of human faces is a forgotten pseudoscience, known for millennia. It has grown on basis of instinctive, primitive reflexes and the so-called "accepted truths". Rapid assessment of another person’s appearance, assigning him to the category of friends or enemies was an essential skill for the ancient societies and for inhabitants of first modern metropolis. It is therefore not surprising that there had been attempts to create a system and method of scientific research aiming at systematizing atavistic habits and give people an objective and efficient tool to evaluate people’s appearance and subsequently their basic character features.Depending on eras and directions of intellectual currents development the belief in the truth of physiognomic theories was condemned or glorified, but the science of reading faces has always accompanied the civilization progress of mankind. For ages physiognomy was positioned between science and common sense truths. Eventually in the second half of twentieth century it has been acknowledged as a discredited superstition and magic.It is easy to enumerate many dead ends - effects of scholars and scientists researches, which sooner or later turned out to be false, often bringing their finders into disrepute. Physiognomy from antiquity to the twentieth century returned regularly to the peaks of popularity until its final discredit in Nazi Germany. No other pseudoscience however had so many supporters and works created by serious intellectuals and scientists of all ages, nor remained for so long in awareness of generations. Today physiognomy practically doesn’t exist, rejected paradoxically as too scientific and "biological" for palmistry and astrology fans, despite its rightful place just between this chiromancy methods.Lavater’s and Gall’s speculations strongly influenced formation of the novel characters throughout the nineteenth century. It seems almost impossible to comprehend levels of meaning in the great realistic or tendentious novel without basic physiognomy knowledge.In the first chapter I describe the physiognomy and its history from antiquity to modern times, with particular emphasis on the main representatives, reception of their works and directions in which this pseudo-science developed. Next chapter deals with the development of physiognomy in Poland. Later I describe reception of writing and figure of Johann Caspar Lavater, eighteenth-century Swiss preacher, whose “Essays on Physiognomy” resulted in popularity of this pseudoscience to unprecedented scale. It is a real phenomenon, because “Essays ...” were at times as popular as the Bible. Intellectuals, scientists, kings and the masses of people were fascinated by Lavater’s theories. Today a few people are familiar with the term "physiognomy", while two hundred years ago it was hard to find a man who didn’t study and practice reading of human faces.In the fourth chapter I focus on the effect which the pseudo-science had on the development of the novel character from the eighteenth-century didactic prose to the great realistic and Polish tendentious novel. In the fifth chapter using the example of ”Marta” by Eliza Orzeszkowa I describe a method of the novel character description, which bases on the use of physiognomic theory. The novel heroes represent specific types, they are schematically drawn and their character and fate are presented by characteristics of their appearance.The last part is publication of the nineteenth century bestseller, a popularization of Lavater’s “Essays on Physiognomy” by Alexandre Ysabeau (who mainly dealt with guidebooks concerning agriculture). Selected fragments include author’s introduction, write-up of the meaning of particular parts of the face, analogies between the appearance of humans and animals and a section on women faces.
Fizjonomika, czyli czytanie ludzkich twarzy, to zapomniana pseudo-nauka znana od tysiącleci, która wyrosła na gruncie instynktownych, pierwotnych odruchów oraz tak zwanych „uznanych prawd”. Szybka ocena wyglądu innego człowieka, przyporządkowanie go do kategorii przyjaciół lub wrogów była kluczową umiejętnością dla starożytnych społeczności oraz dla mieszkańców pierwszych nowożytnych metropolii. Dlatego nie może dziwić fakt, że próbowano stworzyć na tej podstawie system naukowy i jego metodę badawczą, które miały uporządkować atawistyczne nawyki i dać ludziom obiektywne, skuteczne narzędzie do oceny zewnętrznego wyglądu człowieka, a przez to prymarnych cech charakteru. W zależności od epoki i kierunków zmian, w jakich rozwijały się prądy umysłowe, wiara w prawdziwość fizjonomicznych teorii była potępiana lub gloryfikowana; jednak przez wieki nauka czytania towarzyszyła postępowi cywilizacyjnemu ludzkości. Dopiero druga połowa XX w. przyniosła definitywne przesunięcie fizjonomiki z kategorii systemów z pogranicza nauki i zdroworozsądkowych prawd do skompromitowanych przesądów i magii. Można wyliczyć wiele ślepych zaułków, skutków poszukiwań badaczy i naukowców, które przez wieki prędzej czy później okazywały się fałszywe, zwykle okrywające na koniec swoich twórców niesławą. Popularność fizjonomiki miała wielu ojców, od starożytności do XX w. powracała regularnie na szczyty popularności, aż do momentu ostatecznej kompromitacji w nazistowskich Niemczech. Żadna pseudo-nauka jednak nie miała tak wielu zwolenników, tylu opracowań stworzonych przez poważnych intelektualistów i naukowców wszystkich epok, nie utrzymywała się tak długo w świadomości pokoleń jak właśnie czytanie z ludzkiej twarzy. Fizjonomika dziś praktycznie nie istnieje; zepchnięta do lamusa jako paradoksalnie zbyt naukowa i „biologiczna” dla miłośników chiromancji czy astrologii, mimo, że należne jej miejsce leży właśnie pomiędzy tymi wróżbiarskimi metodami. Wpływ spekulacji Lavatera i Galla był bardzo duży na kształtowanie się bohatera powieściowego przez cały XIX w.; wręcz wydaje się niemożliwe odczytać poziomy znaczeń w wielkiej powieści realistycznej czy tendencyjnej bez podstawowej wiedzy fizjonomicznej. W pierwszym rozdziale opisuję fizjonomikę i jej historię od starożytności do czasów współczesnych, ze szczególnym naciskiem położonym na głównych przedstawicieli, recepcję ich prac oraz kierunki, w jakich pseudo-nauka się rozwijała. Kolejny rozdział dotyczy rozwoju fizjonomiki w Polsce, następnie opisuję recepcję twórczości i sylwetkę Johana Caspara Lavatera, osiemnastowiecznego szwajcarskiego pastora, którego "Eseje o fizjonomice" spowodowały wybuch na niespotykaną skalę popularności tej pseudo-nauki. Jest to prawdziwy fenomen, ponieważ "Eseje…" dorównywały popularnością Biblii; intelektualiści, naukowcy, królowie i wielkie ludzkie masy zostały porwane przez teorie Lavatera. Dziś niewielu osobom jest znany termin „fizjonomika”, gdy dwieście lat wcześniej ciężko było znaleźć człowieka, który czytania z twarzy nie studiował i praktykował. W czwartym rozdziale skupiam się nad wpływem, który pseudo-nauka wywarła na kształtowanie się bohatera powieściowego: od osiemnastowiecznej prozy dydaktycznej, po wielką powieść realistyczną i polską tendencyjną. W piątym rozdziale na przykładzie „Marty” Elizy Orzeszkowej wskazuję metodę opisu postaci literackich, która opiera się na wykorzystaniu teorii fizjonomicznych. Bohaterowie reprezentują określone typy; są schematyczni, a ich charakter oraz koleje losu są przedstawione poprzez cechy wyglądu. Ostania część to edycja bestsellera z XIX w., popularyzacji „Esejów o fizjonomice” Lavatera napisanej przez Alexandre Ysabeau (który zajmował się głównie poradnikami na temat gospodarki rolnej). Wybrane fragmenty obejmują wprowadzenie autora, omówienie znaczenia poszczególnych części twarzy, analogie między wyglądem ludzi i zwierząt oraz rozdział dotyczący twarzy kobiecych.