Political activity of Tusk and Kaczynski provides lots of questions about the sense of power, especially in terms of its sustainability, as well as the whole social engineering and marketing workshop, which politicians are using today. Donald Tusk and Jaroslaw Kaczynski have the features of post - politician, and also - the marketing „products”. However, in the context of Polish reality, it is a prove of maturity, efficiency and extraordinary political skill that other politicians do not have. In times of post-politics, it is not only about party programs, media releases, philosophies, values or promises, but also - and perhaps above all - politicians themselves. In post- politics, marketing strategies are being built to get a spectacular electoral victory, and then to a long-term power-holding in itself. Political leaders or marketing „products”? Here is the question that this analysis is trying to answer. It would not have been possible without a scholarly approach to post-politics, without precise analysis of social media - the traditional press systematically loses its power of influence, and the arena of political competition moves into virtual reality. Therefore, to achieve the best effect, the analysis is based on the professional tool for monitoring social media - Brand24. The theoretical part is based on the scientific achievements of the best Polish political marketing authorities and on English language sources. Master thesis is innovative, because it is hard to find scientific analyzes about the political image of Donald Tusk and Jaroslaw Kaczynski in social media today. The scientific achievements on this ground is very small, because access to professional media monitoring tools is still very limited for financial reasons. Politics is closer to society than ever before, and its marketing aspect makes it more colorful and interesting. Further analysis will give us better understanding of the "spectacle", which is playing around us.
Działalność polityczna Tuska i Kaczyńskiego pozostawia sporo pytań o sens władzy, zwłaszcza w kontekście jej trwałości, a także o cały warsztat socjotechniczny i marketingowy, z którego korzystają dzisiaj politycy. Zarówno u Donalda Tuska, jak i Jarosława Kaczyńskiego można znaleźć cechy postpolityka, a co za tym idzie – „produktu” marketingowego. Na gruncie polskiej rzeczywistości świadczy to jednak o dojrzałości, skuteczności i niezwykłym kunszcie politycznym, którego zazdrościć mogą im wszyscy pozostali konkurenci. W czasach wszechogarniającej postpolityki towarem są nie tylko programy partyjne, komunikaty medialne, filozofie, wartości czy obietnice, ale również – a może przede wszystkim – sami politycy. To wokół nich buduje się w postpolityce strategie marketingowe, mające doprowadzić najpierw do spektakularnego wyborczego zwycięstwa, a następnie do wieloletniego dzierżenia władzy samej w sobie. Liderzy polityczni czy „produkty” marketingowe? Oto pytanie, na które niniejsza analiza stara się odpowiedzieć. Nie byłoby to możliwe bez naukowego podjęcia zagadnienia postpolityki, bez gruntownej analizy mediów społecznościowych – od pewnego czasu prasa tradycyjna systematycznie traci swoją siłę oddziaływania, a arena politycznej rywalizacji przenosi się do wirtualnej rzeczywistości. Dlatego, by osiągnąć jak najlepszy efekt, w analizie zastosowano profesjonalne narzędzie do monitorowania mediów społecznościowych – Brand24. Część teoretyczną oparto na dorobku naukowym najlepszych polskich autorytetów w dziedzinie marketingu politycznego oraz na źródłach anglojęzycznych. Praca ma charakter nowatorski, bowiem naukowych prac, które podejmują temat wizerunku Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego w mediach społecznościowych, trudno dzisiaj szukać. Dorobek naukowy na tym gruncie jest bardzo mały, ponieważ dostęp do profesjonalnych narzędzi monitorowania mediów jest ciągle bardzo ograniczony ze względów finansowych. Polityka funkcjonuje dzisiaj bliżej społeczeństwa niż kiedykolwiek wcześniej, a jej marketingowy aspekt sprawia, że staje się coraz barwniejsza i ciekawsza. Przyszłe analizy pozwolą jeszcze lepiej zrozumieć rozgrywający się wokół nas „spektakl”.